
Spłaci dług w 400 lat. Sztuczki budowlańca z Krakowa. „Na wczasy sobie jeździ. Stać go".
Nieuczciwy wykonawca w świetle prawa spłaca swój dług pokrzywdzonemu po 50 złotych miesięcznie. To historia o tym, że kiedy na horyzoncie pojawia się nadzieja, iż sprawiedliwości stanie się za dość, skazani mają w zanadrzu jeszcze kilka sztuczek, by nie dać o sobie zapomnieć ofiarom.











