Zrzeknie się obywatelstwa?
- Zaatakowali z dwóch stron zabierając to, co się państwu zupełnie nie należało - mówi Kordian Korytek.
- Zaatakowali z dwóch stron zabierając to, co się państwu zupełnie nie należało - mówi Kordian Korytek.
- To było dwóch różnych komorników po sobie, bo jeden był z urzędu celnego, a drugi ze skarbowego. Oni w odstępie miesiąca czasu zaatakowali z dwóch stron, zabierając to co się państwu zupełnie nie należało - mówi Kordian Korytek.
Trzy lata po wydaniu decyzji skarbowych Prokuratura Rejonowa w Cieszynie na podstawie wydanych opinii biegłych stwierdziła, ze Kordian Korytek jest niewinny wszystkich zarzucanych mu czynów i umorzyła postępowanie.
- Dokument, na którym widnieją podpisy Kordiana K., biegły uznał, że nie są jego autentycznymi podpisami - mówi Beata Heżyk-Krzyżowska, zastępca Prokuratora Rejonowego w Cieszynie.
Posiadając prawomocne umorzenie prokuratorskie zwrócił się do Urzędu Skarbowego i Celnego z prośbą o zwrot zabranych pieniędzy (ok. 100 tys. złotych) i uchylenie decyzji stwierdzających nieprawdę.
Urzędnicy pieniędzy nie oddali i nie zamierzają oddać, bo jak twierdzą upłyneły już terminy odwoławcze, które przysługiwały koszykarzowi.
- Przepisy prawa podatkowego wyraźnie wymieniają jakie to są przesłanki zawieszenia postępowania. Wśród tych przesłanek nie jest wymienione postępowanie prokuratorskie - mówi Anna Bandura, naczelnik Urzędu Skarbowego w Bytomiu.
Bezradny Korytek zapowiedział, że zrzeknie się obywatelstwa, bo czuje się oszukany. Został uznany za niewinnego i jednocześnie został ukarany.
- Jeżeli państwo kradnie pieniądze to jak to nazwać? To jest bandytyzm - mówi Korytek.
W drugiej części wrócimy do historii Aleksandra Brody - generalnego konserwatora zabytków oskarżonego o korupcję i płatną protekcję przy przebudowie zabytkowego spichlerza w podczęstochowskim Olsztynie. 24 lutego 2014 r. Sąd Rejonowy w Częstochowie uniewinnił Brodę, a wyrok utrzymał Sąd Okręgowy w Częstochowie. Prokuratura złożyła wniosek kasacyjny do Sądu Najwyższego. Ten nie podzielił argumentacji prokuratury i oddalił kasację.
Reportaż Łukasza Kurtza