Zakopiański Babroś

Milionowe długi, uciekanie z majątkiem, niedokończone inwestycje, egzekucje komornicze i sprawy sądowe. Tak w skrócie można opisać życie Andrzeja S. i jego rodziny z Zakopanego. Czy zakopiański biznesmen poniósł konsekwencje swoich działań?

Andrzej S. jest z zawodu cieślą, ale przede wszystkim znany jest ze swojej lokalnej działalności przedsiębiorczej.  Jeszcze kilkanaście lat temu znajdował się na liście 50 najbogatszych Polaków wg tygodnika Wprost.  Swoją karierę zaczął jeszcze w latach 70-tych, a pierwszym biznesem była hodowla świń na farmie w rodzinnym Zębie. Interes okazał się bardzo dochodowy, co umożliwiło mu zakupienie kilku atrakcyjnych nieruchomości. m.in. hotelu „Morskie Oko” na Krupówkach, zakopiańską restaurację „Kolorowa”, ośrodek wczasowy „Salamandra”, czy były Dom Partii w Zakopanem. Te oraz inne nieruchomości posłużą później do nieprawidłowych zabezpieczeń kredytów, które Andrzej S. oraz jego rodzina uzyskiwała na bieżącą działalność.

Inwestycje oraz obrót sporym kapitałem (w 2007 r. wartość jego majątku została oceniona na 670 mln złotych) doprowadziły Andrzeja S. do „bankructwa”. Na jaw zaczęły wówczas wychodzić wszystkie jego długi oraz sprawy karne związane z oszustwami finansowymi. Od 1993 do 2016 r. Andrzej S. został skazany ok. 20 razy - przeważnie na karę grzywny. W tym okresie Andrzej S. miał był dłużnikiem kilku podmiotów w tym PFRON (ponad 50 tys.), jak również, ostatecznie spłaconych – Urzędów Gminy w Zakopanem, Czorsztynie czy Rędzinach. Po wygranych sprawach w sądach, egzekucje komornicze były umarzane jako bezskuteczne, wobec braku środków do spłaty.

I tutaj dochodzimy do sedna przedmiotowej sprawy – Andrzej S. okazał się bardzo biegły w ukrywaniu i zbywaniu majątku. Jedynie wierzyciele, którzy zdecydowali się na rozpoczęcie drogi karnej, byli w stanie uzyskać zaspokojenie swoich roszczeń (m.in. wskazane Urzędy, w tym Skarbowy, ZUS).

Ważną rolę w procederze Andrzeja S. odgrywa jego rodzina. W wyniku interwencji jednego z wierzycieli, Sąd Okręgowy w Nowym Sączu uznał za nieważne 10 umów darowizn na rzecz dzieci Andrzeja S. (na łączną kwotę ok. 630 tys. zł). Jego dzieci brały też udział w zaciąganiu nie spłacanych później latami wielomilionowych kredytów. Tym wątkiem nadal zajmuje się prokuratura.

 

  • Agnieszka Zalewska

    Agnieszka Zalewska

    reporterka

Oglądaj inne reportaże tego reportera

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX