Wynajem - pułapka

Właścicielka od lat nie może zamieszkać w swoim mieszkaniu. Zajmuje je lokatorka, która nie chce się wyprowadzić, a dodatkowo nie opłaca żadnych rachunków i zadłużyła lokal na kilkanaście tysięcy złotych.

Właścicielka od lat nie może zamieszkać w swoim mieszkaniu. Zajmuje je lokatorka, która nie chce się wyprowadzić, a dodatkowo nie opłaca żadnych rachunków i zadłużyła lokal na kilkanaście tysięcy złotych.

 

Pani Karolina podpisała umowę najmu z panią Anną i jej matką pod koniec 2015 roku. Po niecałym roku kobiety zaczęły zgłaszać problemy finansowe i przestały regularnie płacić.

 

Nie trwało to długo. Płaciły może 10 miesięcy, później całkowicie przestały – mówi Karolina Niewiadomska- Adamus

 

Okazało się, że starsza kobieta jest ciężko chora. Początkowo właścicielka, mając na względzie sytuacje życiową lokatorek, pozwalała im zajmować mieszkanie. W pewnym momencie jednak sama znalazła się w bardzo trudnym położeniu i chciała zamieszkać w swoim lokalu. Zdiagnozowano u niej nowotwór.

 

Mam ciężki uraz kręgosłupa, jestem osobą niepełnosprawną. Podczas badań i rezonansów wykryto mi nowotwór na prawym płacie wątroby – tłumaczy pani Karolina

 

W związku z tym zdecydowała, że nie podpisze kolejnego przedłużenia umowy najmu. Od końca lutego 2017 roku lokatorki zajmowały mieszkanie bez tytułu prawnego. Mimo wezwań ze strony właścicielki nie wyprowadziły się.

 

Kiedy przyjechałam do mieszkania, panie powiedziały, że to ich mieszkanie i mamy natychmiast, powiedzmy, oddalić się. Oczywiście używały słów bardzo wulgarnych.

 

W związku z tym właścicielka złożyła do sądu postępowanie eksmisyjne. Wyrok nie był jednak dla niej korzystny. Sąd uznał, że ze względu na chorobę jednej z lokatorek, kobiety mogą pozostać w mieszkaniu do momentu znalezienia innego lokalu przez miasto.

 

Sąd miał taką sytuację, że po obu stronach były ciężko chore osoby. Z tym że po stronie pozwanej ten stan zdrowia, można powiedzieć, był dramatyczny. - mówi Sylwia Urbańska z Sądu Okręgowego w Warszawie.

 

Pani Karolina odwołała się od tego wyroku. W międzyczasie jednak starsza z lokatorek zmarła. W związku z tym sąd zawiesił postępowanie. Druga z kobiet nadal uważa, że może mieszkać w lokalu za który nie płaci.

 

Sąd zostawił mi w mieszkaniu osobę zdrową, pełną sił, gotową do pracy, absolutnie w wieku produkcyjnym i zablokował mi mieszkanie. - tłumaczy pani Karolina

 

Lokatorki nie opłacały żadnych rachunków. Nie tylko względem właścicielki mieszkania. W związku z tym lokal został zadłużony na kilkanaście tysięcy złotych.

 

Kto inny mieszka, zajmuje lokal bezprawnie. Wykorzystuje energie, pali światło, prąd, wodę, inne rzeczy, a obciążony jest właściciel i nikogo to nie interesuje. - tłumaczy ojciec pani Karoliny, Dariusz Niewiadomski

 

Pani Karolina zmuszona jest mieszkać u rodziców, nie dysponuje własnym mieszkaniem. W tym samym czasie jej dłużniczka, jak sugerują profile w internecie, prowadzi dostatnie życie.

 

Jest zgłoszona jako osoba bezrobotna, twierdzi, że nie może pracować ze względu na depresję po śmierci matki. Natomiast lansuje się w mediach oraz w internecie jako osoba pracująca. Pisze o sobie, że jest kreatorką marek gastronomicznych, są pisane o niej artykuły jako o kobiecie sukcesu. A w tym samym czasie bezumownie zajmuje mieszkanie i mnie zadłuża.

 

Właścicielka zapowiada walkę o odzyskanie mieszkania i należnych jej pieniędzy. Więcej już w najbliższą niedzielę o 19:30