Edward Górski od 20 lat prowadził firmę transportową. Przedsiębiorca zatrudniał 27 pracowników i miał 8 autokarów, a jego firma z roku na rok co raz bardziej się rozwijała. Początkiem końca jego firmy okazał się 2005 rok...
– Celnicy za pomocą nieprofesjonalnych przyrządów oszacowali, iż jeden z moich autokarów miał zbiornik o pojemności 600 litrów. Tymczasem faktycznie posiadał zbiornik 390 litrów – mówi Górski.
Mężczyzna został oskarżony o przemyt paliwa, a jego sprawę rozłożono na 45 oddzielnych spraw. Urzędnicy żądali także, aby przedsiębiorca zapłacił kary w wysokości ok. miliona zł.
Edward Górski skierował sprawę do Sądu Administracyjnego w Olsztynie, gdzie wygrał z Izbą Celną pierwsze 9 spraw. Po tych wyrokach dyrektor Izby wycofał resztę spraw do ponownego rozpatrzenia. Aktualnie sprawa jest w rozptrywana przez Naczelny Sąd Administracyjny, ponieważ Izba Celna odwołała się do wyższej instancji.
Reportaż Łukasza Kurtza