Jedynym dowodem świadczącym o winie upośledzonego mężczyzny było samooskarżenie. Jak mówi rodzina mężczyzny chłopak nawet nie zdawał sobie sprawy, że został skazany.
- On nawet sobie nie zdawał sprawy, że zapadł 5 kwietnia wyrok, który skazywał go na dożywocie - mówi Marta Mielczarek, kuzynka Mikołajczyka.
W drugiej części programu wrócimy do sprawy Zbigniewa Góry, który w końcu uzyskał odszkodowanie za niesłuszny areszt. Mężczyzna w 2004 roku został oskarżony o zabójstwo lekarki z Lublina i przez 3 lata przebywał w areszcie. Sąd Okręgowy w Lublinie skazał go nawet na 25 lat pozbawienia wolności ale orzeczenie uchylono, a w 2009 roku mężczyznę uniewinniono.
W procesie odszkodowawczym Góra domagał się 17,5 mln zł. - To kwoty orientacyjne. Żadne pieniądze nie będą adekwatne do tego, co wycierpiałem - mówił podczas procesu. Ostatecznie Sąd Okręgowy w Lublinie przyznał mężczyźnie łącznie 323 tys. zł tytułem odszkodowania i zadośćuczynienia.
Reportaż Małgorzaty Cecherz.