„Układ Zakopiański”

„Układ Zakopiański”

Przeciętny Kowalski przez lata walczy z urzędnikami, którzy nie chcą mu pomóc i pójść na rękę. Jak zatem możliwe, że Małgorzata Chechlińska, określana przez media „baronową Podhala”, do tej pory większych problemów z urzędnikami nie miała? Jej hotel w Zakopanem działa pomimo tego, że jego część nie jest oddana do użytku przez nadzór budowlany, a restauracja nie spełnia podstawowych wymogów sanitarnych. Sama Chechlińska przez lata zaciągała kolejne zobowiązania, pomimo tego, że tonęła w długach.

Przeciętny Kowalski przez lata walczy z urzędnikami, którzy nie chcą mu pomóc i pójść na rękę. Jak zatem możliwe, że Małgorzata Chechlińska, określana przez media „baronową Podhala”, do tej pory większych problemów z urzędnikami nie miała? Jej hotel w Zakopanem działa pomimo tego, że jego część nie jest oddana do użytku przez nadzór budowlany, a restauracja nie spełnia podstawowych wymogów sanitarnych. Sama Chechlińska przez lata zaciągała kolejne zobowiązania, pomimo tego, że tonęła w długach. Dziś to ponad 300 mln zł. Jak to możliwe, że w państwie prawa niemal setka wierzycieli nie może odzyskać swoich pieniędzy? – Prawo do nich nie sięga. Czują się bezkarni – mówi jeden z naszych informatorów.

 

Maria Ślęzak od ponad 20 lat ma problem z urzędnikami nadzoru budowlanego. Walczy o możliwość legalnego mieszkania w swoim rodzinnym domu.

 

- Nie mam odbioru domu, pomimo tego, że złożyłam wszystkie dokumenty. Nie mogę mieszkać w moim w domu. Czuję się pokrzywdzona. Mam stracone nerwy i pieniądze – mówi rozgoryczona kobieta.

 

Ile takich historii znamy? Ile razy słyszeliśmy o walce zwykłych ludzi z bezdusznymi urzędami, w których nic się nie da załatwić?

 

- Ja uważam, że ona musiała mieć relację. Musiała mieć dobre relacje w bankach, w prokuraturze, u innych przedsiębiorców. Musiała z każdego czerpać coś jak pijawka – mówi przedsiębiorca, Wiesław Wyroba.

 

O kim mowa? O Małgorzacie Chechlińskiej, nazwanej przez media „baronową Podhala”. Kobieta do tej pory nie miała większych problemów z urzędnikami. Część założonego przez nią luksusowego hotel „Belvedere” w Zakopanem nie została formalnie oddana do użytkowania. Strażacy podczas kontroli znaleźli w obiekcie sporo nieprawidłowości. Obiekt jednak funkcjonuje cały czas bez żadnych problemów, choć tak naprawdę tylko jego część jest 4 – gwiazdkowa, o czym nikt z hotelowych gości nie wie.

 

To jednak nie koniec zastrzeżeń. Nasi reporterzy dotarli do wstrząsających zdjęć, które pokazują fatalny stan sanitarny hotelowych kuchni hotelu "Belvedere" oraz drugiego zakopiańskiego hotelu, pięciogwiazdkowego "Litwora", który również zakładała Chechlińska.

 

- Takiego brudu nie widziałem dawno – mówi nam jeden z krakowskich restauratorów.

 

O sprawie poinformowaliśmy miejscowy sanepid. Reakcja? Zaskoczenie i… nic więcej.

 

Jak donoszą media, Małgorzacie Chechlińskiej sprzyjają urzędnicy. Nie chodzi tylko o urzędników budowlanych, czy Sanepid. Informatorzy mówią też o sędziach i prokuratorach.

 

Wspomniany już przedsiębiorca Wiesław Wyroba nie może się doczekać pieniędzy za pracę w jej hotelu "Ossa" w Rawie Mazowieckiej. Zwrócił się do sądu, żeby ten zabezpieczył konta spółki, która zarządzała hotelem oraz nieruchomości. Sąd nie zabezpieczył na czas kont bankowych. Spółka szybko upadła, a jej majątek przejął syndyk. Teraz Wiesław Wyroba jest jednym z kilkudziesięciu wierzycieli spółki. Największym jest PKO BP. Na budowę hotelu w Rawie Mazowieckiej pożyczył ponad 170 mln zł. Pan Wiesław ma więc nikłe szanse, żeby odzyskać swoje pieniądze.

 

- Gdybym uzyskał korzystną decyzję sądu, dającą mi możliwość zablokowani niecałych 3 mln zł., miałbym możliwość ściągnięcia tych pieniędzy przed upadłością – mówi pan Wiesław.

 

Informator, do którego dotarliśmy, również nie może odzyskać od Małgorzaty Chechlińskiej swoich pieniędzy. I także w tym przypadku, sąd nie zadziałał szybko, a chodziło o kilkanaście milionów złotych.

 

- Dał im dwa miesiące na wyprowadzenie majątku z jednej spółki do drugiej. Wezwali nas do uzupełnienia dokumentów, których nie mieliśmy prawa dostarczyć – twierdzi mężczyzna.

 

Co to jest „układ zakopiański”? Jak funkcjonuje? Co ma do powiedzenia Małgorzata Chechlińska? Dziennikarze telewizji Polsat przerywają trwającą od lat zmowę milczenia i przedstawiają wyniki swojego dziennikarskiego śledztwa.

 

W drugiej części programu wrócimy do sprawy Iwony Kroll. Jej matka twierdziła, że mężczyzna Zdzisław K. (obecnie Zdzisław Ł.) wykorzystywał chorobę jej córki i wyłudzał w ten sposób pieniądze. Po naszym programie mężczyzna został aresztowany i postawiono mu zarzuty.