Trynkiewicz przerywa milczenie

Trynkiewicz przerywa milczenie

Pisze list do naszej redakcji!

- Pracowałem nad sobą, zmieniłem się, jestem innym człowiekiem - napisał w liście do "Państwa w państwie" Mariusz Trynkiewicz.

 

W pierwszej części wracamy do sprawy Mariusza Trynkiewicza, który po wielu latach przerywa milczenie i pisze list do redakcji naszego programu! W trakcie odcinka przybliżymy fragmenty korespondencji. 

 

Naszej dziennikarce - Agnieszce Zalewskiej, udało się także spotkać i porozmawiać z mamą mężczyzny. Kobieta prosi, aby nie wypuszczać go z więzienia. 

 

- Proszę Boga, żeby umieścili go w szpitalu, żeby nigdy nie skrzywdził żadnego dziecka. On to nawet nie wie, bo on to myśli, że ja się oburzam, że go w szpitalu (umieszczą - przyp. red.) - mówi mama Mariusza Trynkiewicza.

 

Przypomnijmy, że Mariusz Trynkiewicz został w 1989 roku skazany na poczwórną karę śmierci. Był to jednak moment, w którym zarządzono amnestię i jego karę zamieniono na 25 lat pozbawienia wolności. Ten brutalny morderca (zgwałcił i zamordował czterech chłopców) wychodzi na wolność w lutym tego roku.

 

Reportaż Agnieszki Zalewskiej

 

 

W drugiej części po raz kolejny o tym jak ciężko w Polsce być przedsiębiorcą. Największa polska firma produkująca karetki za chwilę zbankrutuje, bo Ministerstwo Finansów nagle zaczęło traktować ambulanse jako pojazdy osobowe, a nie specjalne. W związku z tym wstecznie naliczono akcyzę w wysokości 7 mln złotych. Co ciekawe, stanowisko Ministerstwa Finansów jest nie zrozumiałe dla Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju.

 

- Na podstawie naszych przepisów jest to bezwzględnie pojazd specjalny, więc ja nie rozumiem skąd to zamieszanie i jakie jest źródło problemu - mówi Piotr Popa, rzecznik Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju. 

 

Więcej o tym jak pojazd ratujący ludzkie życie staje się dla nielicznych urzędników towarem luksusowym w programie niedzielnym "Państwo w państwie".

 

Reportaż Małgorzaty Cecherz