Spłaciła męża dwa razy

Rozwód, długi proces, podział majątku. W końcu rozstrzygnięcie- Pani Sylwia została we wspólnym domu, w zamian spłaciła długi męża. Myślała, że to co najgorsze już za nią. A wtedy pojawił się komornik, który jeszcze raz ściągnął pieniądze.

Rozwód, długi proces, podział majątku. W końcu rozstrzygnięcie- Pani Sylwia została we wspólnym domu, w zamian spłaciła długi męża. Myślała, że to co najgorsze już za nią. A wtedy pojawił się komornik, który jeszcze raz ściągnął pieniądze.

 

Pani Sylwia w 2010 roku rozstała się ze swoim mężem. Proces trwała ponad pięć lat, w końcu sąd zadecydował – rozpad małżeństwa nastąpił z winy męża, a ze względu na to, że żona poniosła większe koszty, to ona wraz z córką będzie mogła zostać we wspólnym mieszkaniu.

 

Mieszkanie, którego państwo byli właścicielami zostało przyznane na wyłączność pani Sylwii, a mąż otrzymał od niej spłatę, to znaczy obowiązek zapłaty określonej kwoty pieniędzy, w tym przypadku około 50 tysięcy złotych – mówi pełnomocnik kobiety Cezary Rajski

 

Ze względu na rozliczenia pomiędzy małżonkami kwota musiała zostać pomniejszona do 35 tysięcy złotych. Podczas rozprawy kobieta dowiedziała się, że mąż ma długi i pieniądze jest zobowiązana przekazać bezpośrednio do komornika. Tak też zrobiła, a pozostałą kwotę, blisko 9 tysięcy złotych przelała mężowi na konto.

 

Gdybym ja tego nie zapłaciła, to bym była pociągnięta do odpowiedzialności. Można powiedzieć, ze popełniłabym przestępstwo wpłacając te pieniądze bezpośrednio jemu do ręki a nie na wskazane konta. – tłumaczy pani Sylwia

 

Sprawa powinna być w tym momencie zakończona, jednak mąż złożył do komornika wniosek o ściągnięcie należności, a ten nie weryfikując wcześniejszych wpłat zajął konto pani Sylwii.

 

Byłam w szoku. Dowiedziałam się o tym od mojego pracodawcy, co się dzieje, że ja mam komornika. Nie wiedziałam o co chodzi, długów nie mam, a ktoś blokuje wszystkie moje środki.

 

Od razu gdy sprawa wyszła na jaw, Pani Sylwia złożyła do sądu pozew, który miał zablokować egzekucje. Poinformowała o tym również komornika. Ten jednak nie poczekał na rozstrzygnięcie i przekazał mężowi pieniądze.

 

Niespełna dwa dni później sąd wydał postanowienie zabezpieczające i zawiesił postępowanie egzekucyjne. Okazało się to już spóźnione, gdyż w dniu złożenia pozwu cała należność została zajęta i przekazana wierzycielowi. – mówi Joanna Ciesielska-Borowiec z Sądu Okręgowego w Poznaniu.

 

Pieniądze zostały przejęte przez nieuczciwego byłego partnera i mogą być już nie do odzyskania. Pani Sylwia zapowiada jednak, że będzie o nie walczyć, również dlatego, że miały być one zabezpieczeniem przyszłości córki. Więcej już w niedzielę o 19:30 w materiale Agnieszka Zalewska Państwo w Państwie