Skazany na 25 lat za niewinność?

W 1995 roku w Grudziądzu doszło do brutalnego morderstwa miejscowego biznesmena, Zbigniewa G. W mieszkaniu mężczyzny doszło do włamania, podczas którego został on ugodzony 22 razy nożem.

Winni zostali znalezieni na podstawie wątpliwych zeznań alkoholika, Jacka S. Na tej podstawie skazano Andrzeja Jaśniewicza i Artura N. na 25 lat więzienia. Głośna sprawa, która wydawała się zamknięta, zyskała nowy, sensacyjny zwrot. Po 27 latach znalazła się kobieta, która twierdzi, że to jej mąż zabił Zbigniewa G.


Zaraz po zabójstwie policja zabezpieczyła ślady na miejscu zbrodni , jednak żadne z odcisków palców ani śladów krwi nie należały do skazanych mężczyzn. Obrońcy zwracali uwagę na liczne nieścisłości w zeznaniach, w tym błędne wskazanie miejsca zdarzenia przez Jacka S. podczas wizji lokalnej. Mimo to, dzięki zeznaniom Jacka S., który oszacował swoje rozpoznanie na „pięćdziesiąt procent” – Andrzej Jaśniewicz razem z Arturem N. zostali uznani za winnych.

„Jacek S. mnie rozpoznawał po chodzie. Po chodzie… Po chodzie!” – opowiada Andrzej Jaśniewicz, skazany za zabójstwo Zbigniewa G.

Sprawa przybrała nieoczekiwany zwrot, gdy w 2024 roku pojawił się nowy świadek, który wskazał na innego sprawcę zabójstwa. Ma nim być mąż jednej z kobiet, z którymi widywał się Zbigniew G. Motyw był inny niż początkowo zakładali śledczy – to nie rabunek, a zazdrość była przyczyną zbrodni. Kobieta zeznała, że mąż wrócił do domu zakrwawiony i kazał jej spalić jego poplamione krwią buty.

„ [Mąż] przyszedł do domu i powiedział: Zbyszka już nie będziesz widziała. Bo Zbyszka nie ma” – zeznaje kobieta.

Zeznania kobiety pasują do faktów ustalonych podczas śledztwa. Kobieta opisuje w nich charakterystyczny nóż – dokładnie taki, jaki odnaleziono na miejscu zbrodni. Wspomina również przejażdżki ze Zbigniewem G. jego czerwonym Fordem, czyli dokładnie tym samochodem, którym niegdyś poruszał się zabity mężczyzna. Ona i Zbigniew G. mieli mieć romans, co wzbudziło zazdrość jej męża.

Andrzej Jaśniewicz, chcąc udowodnić swoją niewinność, poddał się badaniu tzw. „wykrywaczem kłamstw”. Urządzenie wykazało, że mówi prawdę. Mężczyzna walczy nie tylko o swój honor, ale i honor współoskarżonego, który niedawno zmarł i nie doczekał przełomu w sprawie.

Kilka tygodni temu, prokuratura ponownie wszczęła śledztwo w sprawie zabójstwa Zbigniewa G. Czy to możliwe, że Andrzej Jaśniewicz i Artur N. zostali skazani niesłusznie? Kto naprawdę stoi za morderstwem sprzed lat? Na te oraz inne pytania odpowie zespół ekspertów w odcinku programu „Państwo w państwie”.

  • Karolina Rogala

    Karolina Rogala

    wydawca

Oglądaj inne reportaże tego reportera

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX