Sąsiedzi zabrali jej kuchnie i łazienkę. Za zgodą sądu!

Właścicielka musiała zamurować kuchnie i łazienkę w swoim domu. Mimo, że kobieta za nie zapłaciła i nie popełniła żadnego błędu, sąd nakazał przekazać pomieszczenia sąsiadom!

Pani Krystyna ze wsi Jankowo w województwie warmińsko- mazurskim od lat mieszka w domu który najpierw wynajmowała, a następnie kupiła od miejscowego nadleśnictwa. Jest to budynek typu „bliźniak”. W drugiej części mieszkają sąsiedzi z którymi bardzo długo pani Krystyna miała bardzo dobre relacje.

Ja na ten dom bardzo ciężko pracowałam, 15 lat za granicą, tylko po to żeby go wykupić, mieć coś swojego. Nigdy bym nie pomyślała, że będą jakieś problemy z sąsiadami, my żyliśmy można powiedzieć jak rodzina – opowiada Krystyna Żelnio.

Wszystko zmieniło się w 2002 roku, kiedy sąsiedzi wykupili swoją część domu. Przeprowadzili podział geodezyjny działki, po którym okazało się, że... część domu pani Krystyny leży na ich działce. Dokładnie chodziło o kuchnie i łazienkę.

Nagle przyszło pismo, że te pomieszczenia nie należą do niej i ma 7 dni żeby wszystko z nich wynieść, inaczej będzie to zrobione siłą. Trudno było w to uwierzyć, ale jednak okazało się, że to prawda – opowiada Janina Żelnio, szwagierka Krystyny.

Błąd nie był w żaden sposób zawiniony przez panią Krystynę. Dom kupiła od Agencji Nieruchomości Rolnej. Zapłaciła za każdy metr kwadratowy powierzchni, nieświadoma, że ktoś popełnił błąd i część domu leży na sąsiedniej działce. Sąsiedzi, mimo że nie zapłacili na powierzchnie zajmowaną przez te pomieszczenia, zarządali ich przekazania.

Ja tutaj nie popełniłam żadnego błędu. Mam akt notarialny, gdzie wyraźnie jest napisane jaki lokal kupuje, że ma 77 metrów kwadratowych. Przecież nie zrobiłam remontu, nie przesunęłam ściany nawet o centymetr. Ja cały czas, do dzisiaj, płacę podatek od nieruchomości właśnie za 77 metrów. A nagle ktoś mówi, że część nie jest moja, bo jest jakiś błąd w papierach... - mówi Krystyna Żelnio

Początkowo sąd odrzucił ich wniosek, uznając, że błąd nie leżał po stronie pani Krystyny i nie można ją obciążać wysokimi kosztami przebudowy nieruchomości. Po odwołaniu jednak, Sąd Okręgowy w Olsztynie zmienił wyrok. Uznał, że wszystko co leży na gruncie, należy do właściciela gruntu. W związku z tym wyrokiem pani Krystyna musiała zamurować drzwi do pomieszczeń. Jej dom zmniejszył się o 17m2 i został pozbawiony łazienki i kuchni.

Wszystko co leży na gruncie, należy do właściciela. Taki jest prawo. Nieistotne, że ci państwo nigdy za te pomieszczenia nie zapłacili. W świetle prawa są ich właścicielami i należy im je przekazać – mówi Olgierd Dąbrowski- Żegalski z Sądu Okręgowego w Olsztynie.

Pani Krystyna musiała ponieść ogromne koszta adaptacji domu. Żeby w ogóle z niego korzystać wydała ponad 50 tysięcy złotych. Co ciekawe, sąsiedzi nie przebili się do spornych pomieszczeń. Stoją teraz zamurowane z jednej i drugiej strony i nie da się do nich dostać. Sąsiedzi stwierdzili, że pomieszczenia nie są im potrzebne i poprzednia właścicielka... może je od nich odkupić.

Poszła taka propozycja, ale ta pani nie była zainteresowana, także nie ma o czym rozmawiać. Nie rozumiem tu pretensji do nas, jest wyrok sądu, wprost jest napisane, że nam się to należy – mówi sąsiadka.

Pani Krystyna próbuje uzyskać zadośćuczynienie od Agencji która sprzedała jej lokal z wadą prawną, ta jednak nie poczuwa się do odpowiedzialności.
  • Agnieszka Zalewska

    Agnieszka Zalewska

    reporterka

Oglądaj inne reportaże tego reportera

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX