Pomówienie przestępcy

Pomówienie przestępcy

- Walczę już prawie 15 lat i wiem, że nie mogę się poddać, ale nie mam siły już - mówi we łzach Janusz Krawczak.

- Walczę już prawie 15 lat i wiem, że nie mogę się poddać, ale nie mam siły już - mówi we łzach Janusz Krawczak.

 

Czy w Polsce można skazać kogoś wyłącznie na podstawie pomówień byłego przestępcy? Przekonał się o tym Janusz Krawczak, który od 15 lat walczy o udowodnienie swojej niewinności. Mężczyzna został w 2001 roku oskarżony o szereg przestępstw, a także udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Jedynym dowodem świadczącym o jego winie miały być zeznania Andrzeja Ł.

 

- Jeżeli chodzi o sprawstwo tego oskarżonego to głównym dowodem są zeznania Andrzeja Ł. Mamy pewien układ dowodów, który mamy, ale rzeczywiście bez tych zeznań ciężko by było udowodnić winę oskarżonego - mówi sędzia Tomasz Adamski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku.

 

Akt oskarżenia zawierał 10 zarzutów. Dotyczyły one m.in. napadów, kradzież oraz  włamań. Ostatni z nich obejmował napad na właścicieli poznańskiego kantoru w lutym 1997 roku. Janusz Krawczak miał dokonać napadu wspólnie z Andrzejem Ł., Wiesławem K. oraz Wiesławem G.

 

Podczas napadu właścicielowi kantoru - Eugeniuszowi C., udało się zerwać jednemu z napastników kominiarkę. Na podstawie jego zeznań powstał portret pamięciowy jednego ze sprawców. W czasie rozprawy okazało się jednak, że nie pasuje on do żadnego z oskarżonych.

 

 - Rzeczywiście sąd zauważył to, że żadnego z okazanych sprawców ustalonych nie rozpoznali ani ze zdjęć, ani na żywo - mówi sędzia Tomasz Adamski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku.

 

Sąd Okręgowy w Gdańsku rozpatrując sprawę 28 maja 2010 roku uniewinnił Krawczaka od wszystkich 10 zarzutów. Jednocześnie uznał zeznania Andrzeja Ł. za nielogiczne i niespójne. Jak wiarygodność Andrzeja Ł. oceniają śledczy?

 

- Liczył on na status świadka koronnego. Został on poinformowany, że nie ma możliwości skorzystania z uwagi na charakter czynu, który tu się m.in. pojawiał czyli zabójstwo. Będąc o tym poinformowany nie zrezygnował ze współpracy i w dalszym ciągu przekazywał informacje - mówi prokurator Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.


Wyrok uniewinniający został uchylony i przekazany do ponownego rozpoznania. Sąd Okręgowy w Gdańsku rozpatrując sprawę w innym składzie sędziowskim, inaczej zinterpretował ten sam materiał dowodowy i skazał Krawczaka na 8 lat więzienia.

 

W trakcie procesu Janusz Krawczak wygrał 2 sprawy przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu dot. zbyt długiego aresztowania i przewlekłości całego postępowania.

 

W drugiej części temat, którym żyje cała Polska. Czy w Polsce tylko silne związki zawodowe mają szansę walczenia o swoje prawa?

 

Reportaż Łukasza Kurtza