Policja ukrywała przed rodziną śmierć zatrzymanej?

Młoda kobieta w niejasnych okolicznościach umarła po zatrzymaniu przez policję. Przez ponad dwa miesiące nikt nie poinformował rodziny. Bliscy zmarłej dowiedzieli się o wszystkim… gdy chcieli zgłosić jej zaginięcie!

6 maja 2023 roku we Wrocławiu 31 letnia Malwina została przyłapana na kradzieży w sklepie. Zatrzymała ją policja. Kobieta skarżyła się na zły stan zdrowia, podejżewała że może być w ciąży- dlatego policjanci zawieźli ją do lekarza. Ten jednak stwierdził, że nie ma przeciwskazań do umieszczenia w policyjnej izbie zatrzymań. Następnego dnia kobieta zmarła. Sekcja zwłok wykazała, że mogła zostać dotkliwie pobita.

Takie mam wrażenie jakby ona nie umarła, dla mnie ona nie umarła. Bo ja nie mialem okazji się z nią pożegnać ani nic. Chciałabym cokolwiek wiedzieć, dlaczego nie mogłam pochować swojego dziecka i co jej ktoś zrobił – mówi Katarzyna Fec, matka zmarłej.

Rodzina kobiety nie została poinformowana o tym zdarzeniu. Po niemal dwóch miesiącach jej matka chciała zgłosić zaginięcie – wtedy też dowiedziała się o tym, że córka od kilku tygodni nie żyje. 

Ja byłem zszokowany, przyjechała do mnie rodzina i powiedziała, że ich córka, siostra zginęła w komisariacie policji. Zapytałem się skąd o tym wiedza. Odpowiedziały, że właśnie „sęk w tym, że myśmy nie wiedziały, że moja córka, moja siostra nie żyje, ponieważ miała pojechać do zakładu karnego na Kleczkowską we Wrocławiu ale tam nigdy nie dotarła – tłumaczy Wojciech Kasprzyk – pełnomocnik rodzyny.

Rodzina była przekonana, że po zatrzymaniu kobieta została skazana i przebywa w więzieniu, żadna instytucja, ani policja, ani szpital, ani prokuratura nie przekazała im tragicznych wieści.

Zaraz po śmierci ta sprawa stała się śledztwem a wszystkie akta trafiły do prokuratury, tak więc nie mogliśmy tego zrobić – mówi st.asp. Aleksandra Freus z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.

Innego zdania są jednak przedstawiciele prokokuratury, którzy wprost mówią- poinformowanie rodziny było obowiązkiem policji

Nie mam pojęcia dlaczego policja tego nie zrobiła. Tutaj nie ma wątpliwości, prokuratrua nie informuje o śmierci kogokolwiek, to zawsze jest zadanie policji - tłumaczy Anna Płaczek-Grzelak z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.

Bliscy próbują ustalić jak doszło do śmierci kobiety i tak tragicznych zaniedbań – do tej pory bezskutecznie. Postępowanie w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci zostało umorzone przez prokuraturę. Więcej już o 19:30 w materiale Leszka Dawidowicza w programie Państwo w Państwie”

 

  • Leszek Dawidowicz

    Leszek Dawidowicz

    reporter

Oglądaj inne reportaże tego reportera

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX