Opinia biegłego zniszczy mu życie?
Czy niewinny człowiek siedzi w więzieniu za morderstwo? Andrzej Rater został skazany za zabójstwo swojego przyjaciela, mimo że nie było przeciwko niemu żadnych twardych dowodów, a cały proces miał charakter poszlakowy.
W czerwcu 2017 roku Andrzej Rater zaprosił swoich przyjaciół na działkę, na imprezę z okazji narodzin wnuczki. Wśród gości był również Wiesław J. wieloletni przyjaciel Ratera. Po kilku godzinach z suto zakrapianej imprezy wyszli pozostali uczestnicy, a kompletnie pijani gospodarz i jego przyjaciel poszli spać.
Nad ranem Andrzej Rater obudził się i dostrzegł leżące przed domkiem letniskowym ciało przyjaciela. Zwłoki były zmasakrowane. Na miejsce od razu została wezwana policja, która zatrzymała gospodarza. Ten od początku nie przyznawał się do winy- mimo to został oskarżony o zabójstwo.
Po jakimś czasie wystartować proces, który miał charakter poszlakowy. Materiał dowodowy zebrany w sprawie nie był jednoznaczny, a akt oskarżenia został oparty niemal w całości na opinii biegłego, która w procesie sądowym była wielokrotnie uzupełniania i podważana przez obrońców oskarżonego.
Przed sądem nie zostały przedstawione żadne inne dowody, które potwierdzałyby wersję o tym, że to Andrzej Rater zamordował przyjaciela. Sąd jednak zdecydował się go skazać na 15 lat pozbawienia wolności. Więcej już o 19:30 w programie Państwo w Państwie w materiale Leszka Dawidowicza.
Leszek Dawidowicz
reporter