Numerkiem oszukał komornika!

Komornik ośmieszony przez dzikiego lokatora? Mężczyzna nielegalnie zajmujący mieszkanie oszukał komornika podczas egzekucji, dzięki czemu wydał jedynie część mieszkania.

Robert Jagielski mieszkanie w Żarach odziedziczył po ojcu. Mimo, że od momentu kiedy stał się właścicielem nieruchomości minęło już ponad 8 lat nigdy nawet nie był w środku. Wszystko dlatego, że lokal zajmuje dziki lokator.

Ja tutaj za wszystko płacę, a ten facet sobie mieszka i nie chce się wynieść. Nigdy nie miał żadnej umowy, nie zapłacił nawet złotówki za to, że tu mieszka. Po prostu cwaniak, żyje na nasz koszt - mówi właściciel mieszkania.

Po długim procesie i czasie pandemii, kiedy nie można było przeprowadzać eksmisji, w końcu we wrześniu ubiegłego roku komornik zapukał do drzwi dzikiego lokatora. Odzyskał jednak... jedną trzecią mieszkania. Wszystko przez spryt mężczyzny zajmującego lokal, który nad każdym z pomieszczeń wchodzącym w jego skład... przyczepił numerek.

My byliśmy w szoku, komornik przynosi nam jeden klucz i mówi, że lokator poszedł do swojego mieszkania. Jak on tam nie ma swojego mieszkania! Przyczepił numerki nad drzwiami do innych pomieszczeń, że niby to są osobne lokale, a komornik się na to nabrał! - tłumaczy Iwona Jagielska, żona właściciela.

Komornik tłumaczy, że widząc nad drzwiami jednego z pomieszczeń numer "2" uznał, że to właśnie ten lokal ujęty jest w tytule wykonawczym. Poza numerkiem nad drzwiami nie zgadzało się nic- metraż, ilość pomieszczeń, układ lokalu. Komornik jednak nie uważa, aby popełnił błąd.

Ja zrobiłem wszystko zgodnie z tytułem wykonawczym, najwidoczniej nie był on wystarczająco precyzyjny. Poza tym, dłużnik celowo wprowadził nas wszystkich w błąd - mówi komornik przeprowadzający egzekucje.

Sąd wydający decyzję nie zgadza się z takim postawieniem sprawy. Jego zdaniem, tytuł wykonawczy był wystarczająco precyzyjny, żeby do eksmisji doszło. Owszem, widniał w nim tylko lokal numer 2, ale dlatego, że żadne inne formalnie nie istnieją.

Naprawdę trudno nam powiedzieć, dlaczego komornik tak to zinterpretował. Tam prawnie nie ma żadnych innych lokali. Poza tym można było sięgnąć po uzasadnienie, gdzie znajduje się numer księgi wieczystej w której wyraźnie jest opisane co to za lokal – tłumaczy Bogumił Hoszowski, z Sądu Okręgowego w Zielonej Górze.

Aby komornik miał jasność i mógł ponownie podjąć próbę eksmisji, sąd musi formalnie doprecyzować, co miał na myśli w poprzednim wyroku. Jednak od ponad roku nie jest w stanie tego zrobić, bo na kolejną rozprawę trzeba wezwać dzikiego lokatora... który przestał odbierać korespondencje.

  • Przemysław Siuda

    Przemysław Siuda

    reporter, redaktor strony internetowej, social media

Oglądaj inne reportaże tego reportera

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX