Niepełnosprawny nie może być ojcem
- Musimy mieć na uwadze przede wszystkim dobro dziecka - mówiła sędzia Anna Czarnecka, uzasadniając wyrok.
- Musimy mieć na uwadze przede wszystkim dobro dziecka - mówiła sędzia Anna Czarnecka, uzasadniając wyrok o pozbawieniu władzy rodzicielskiej Bartosza Smoczyńskiego.
W najbliższą niedzielę wracamy do bulwersującej historii Bartosza Smoczyńskiego - niepełnosprawnego mężczyzny, który walczy o prawo do bycia ojcem.
- Bartek jest chory na amyloidozę, a dodatkowo 4 lata temu przeszedł silny wylew - mówi Olga Kaliszewska, partnerka Bartosza Smoczyńskiego.
Sąd Rejonowy w Gnieźnie pozbawił mężczyznę władzy rodzicielskiej, twierdząc, że nie jest on w stanie podołać wszystkim obowiązkom związanym z wychowaniem dziecka. Z tą decyzją nie zgodziła się rodzina Smoczyńskiego i odwołała od wyroku. Sąd Okręgowy w Poznaniu rozpatrując zażalenie powołał biegłego z zakresu neurologii, który zbadał Bartosza.
- Ja mu zadawałem proste, jasne, zrozumiałe pytania, na które mógł odpowiedzieć tak, nie, ewentualnie nie wiem. Miałem odczucie, że to jest człowiek świadomy, rozumiejący sytuację w jakiej się znajduje - mówi prof. dr hab. med. Jerzy T. Marcinkowski, który badał Smoczyńskiego.
Pomimo korzystnej opinii biegłego Sąd Okręgowy w Poznaniu podtrzymał decyzję niższej instancji, uznając, że Smoczyński nie może być prawowitym ojcem. Wyrok nie był jednomyślny, zdanie odrębne do tego orzeczenia złożył sędzia Tomasz Wałczuk.
- W ocenie Sądu Okręgowego zagrażałoby to dobru dziecka, a to przecież dobro dziecka jest w tej sprawie najistotniejsze. Dlatego zasadna jest zdaniem sądu okręgowego decyzja sądu rejonowego i choć to jest bardzo przykre bo sąd zdaje sobie sprawę z tego w jak trudnej sytuacji jest uczestnik, to jednak musimy mieć na uwadze przede wszystkim dobro dziecka - argumentowała sędzia Anna Czarnecka, przewodnicząca składu orzekającego.
Orzeczenie jest prawomocne. Z decyzją sądu oprócz rodziny nie zgadzają się także eksperci od lat zajmujący się prawem rodzinnym.
- Nie rozumiem tej decyzji. Nie rozumiem dlaczego ten konkretny ojciec nie może być ojcem nawet jeżeli jest tak bardzo okaleczony przez chorobę i przez los - mówi Mirosława Kątna, Komitet Ochrony Praw Dziecka.
Reportaż Małgorzaty Cecherz
W części drugiej programu historia Krystyny Zaręby, kobiety która w Maszkach pod Nałęczowem kupiła działkę pod budowę pensjonatu. Inwestycję życia Pani Krystyny pogrzebała sąsiadka, a także wyrok sądu w sprawie rozgraniczeniowej, zgodnie z którym działka straciła dostęp do wody i szamba.
Przy okazji "prywatnego śledztwa" Pani Krystyny w związku z granicami działek na jaw wychodzi, że działka sąsiadki została odebrana Skarbowi Państwa na podstawie fałszywego testamentu...
Reportaż Łukasza Kurtza