Napiętnowani
Przez lata walczyli ze zorganizowanymi grupami przestępczymi. Dzięki nim byliśmy bezpieczniejsi. Teraz znów muszą walczyć, ale tym razem o swoje dobre imię. To byli policjanci pomówieni przez gangsterów. Ich sprawy w sądach ciągnęły się latami. Ostatecznie zostali całkowicie uniewinnieni, ale do służby już nie pozwalają im wrócić. Odebrano im wszystkie świadczenia emerytalne. Dlaczego?
Przez lata walczyli ze zorganizowanymi grupami przestępczymi. Dzięki nim byliśmy bezpieczniejsi. Teraz znów muszą walczyć, ale tym razem o swoje dobre imię. To byli policjanci pomówieni przez gangsterów. Ich sprawy w sądach ciągnęły się latami. Ostatecznie zostali całkowicie uniewinnieni, ale do służby już nie pozwalają im wrócić. Odebrano im wszystkie świadczenia emerytalne. Dlaczego?
Pan Olgierd zawsze chciał być policjantem. Walczył z przemytem. Był wielokrotnie nagradzany za osiągane wyniki, m.in. przez Komendanta Głównego.
- Policja kojarzyła mi się z uczciwością, prestiżem, służbą – mówi.
Jego kłopoty zaczęły się kiedy zatrzymał kuriera przemycającego niedozwolone środki. Ukrainiec pomówił go o branie łapówek. Sprawa trafiła do sądu, więc policjant został dyscyplinarnie zwolniony. Odebrano mu również wszystkie świadczenia emerytalne.
Sprawa ciągnęła się dziesięć lat. Ostatecznie został uniewinniony od wszystkich zarzutów. Wielokrotnie zwracał się o możliwość powrotu do służby. Bezskutecznie. Dlaczego?
Jeden z przepisów ustawy o policji nie pozwala na wszczęcie postępowania dyscyplinarnego po okresie dłuższym niż pięć lat. Niestety sprawy w polskich sądach tak krótko nie trwają, więc uniewinnieni funkcjonariusze muszą sobie szukać innego zajęcia.
- Ja byłem tylko uczciwym gliną – mówi pan Olgierd.
Bliźniaczą sprawę miał pan Grzegorz. Jego sprawa przeszła przez wszystkie szczeble administracyjne. Trafiła nawet do Trybunału Konstytucyjnego. Ten stwierdził, że kontrowersyjny przepis jest konstytucyjny.
- Drzwi do policji powinny być otwarte w dniu, w którym wydano uniewinniający wyrok – uważa.
Choć upłynęło już sporo czasu od zwolnienia obu funkcjonariuszy, obaj nie chcą pokazać swoich twarzy. Boją się o swoje bezpieczeństwo i swoich rodzin. Pojawiały się groźby, zastraszanie, odkręcenie samochodowych kół, czy ugodzenia nożem. Czy to zemsta świata przestępczego?
W programie pokażemy rozmowę z byłym gangsterem, który opowie jak i dlaczego przestępcy eliminują ze służby niewygodnych policjantów.
Więcej już w najbliższą niedzielę o 19:30 w reportażu Małgorzaty Cecherz.
W drugiej części programu, wrócimy do sprawy brutalnego morderstwa, które wstrząsnęło małym Szczucinem. Osiemnaście lat temu zabito tam 17-letnią dziewczynę. Do tej pory śledczym nie udało się ustalić, k to to zrobił. Sprawą zajął się specjalny wydział policji tzw. Archiwum X. Przeprowadził wizję lokalną, gdzie to wszystko się wydarzyło. Czy dojdzie do przełomu?
Imiona zwolnionych funkcjonariuszy zostały zmienione.