Na swoich śmieciach

Kobieta znosi do mieszkania tony śmieci, zatruwając w ten sposób życie sąsiadów. Zarówno administracja, jak i odpowiednie służby nie są w stanie nic z tym zrobić.

W sierpniu 2019 roku do mieszkania na warszawskim Ursynowie wprowadziła się pani Elżbieta. Od początku kobieta znosi do lokalu śmieci. Z mieszkania wydobywa się smród, którego sąsiedzi nie są w stanie znieść. Odór czuć nawet na górnych piętrach, gdyż niesie się przez wentylacje.

Odkąd się pojawiła cały czas coś znosi. Chodzi chyba nawet na cmentarz i stamtąd przynosi rzeczy. Codziennie przynosi rzeczy do chałupy w takich torbach po 50 kilo każda – mówi Regina Białek, sąsiadka

Drzwi do klatki schodowej muszą być cały czas otwarte, bez tego trudno złapać oddech. Dodatkowo na klatce zaczęły pojawiać się robaki i gryzonie. Co chwila musi być przeprowadzana dezynsekcja. Mieszkańcy czują się bezsilni wobec uciążliwej sąsiadki.

Ja prosiłem, błagałem żeby przestała. Zaproponowałem, że jeśli pani sobie z tym nie daje rady, to my pomożemy, wyniesiemy wszystko. Ale nie... Prosiliśmy, żeby nas nie truła, nie da się wytrzymać zapachu który ona tworzy – opowiada sąsiad, Marian Białek

Sąsiedzi zgłaszali problem administracji osiedla, policji, sanepidowi, opiece społecznej. Mimo kilkukrotnych wizyt pod mieszkaniem, wezwań listownych i kontaktu telefonicznego sanepidowi nie udało się wejść do mieszkania i sprawdzić w jakim ono jest stanie.

Byliśmy kilkukrotnie pod mieszkaniem, natomiast mimo wezwań telefonicznych i wysyłanych listownie do pani która mieszka w tym lokalu, nie zostaliśmy wpuszczeni. To jest własność prywatna i nie mamy żadnej możliwości prawnej żeby tam wtargnąć czy w jakiś sposób siłowy wejść – tłumaczy Małgorzata Zabrzyjewska z Sanepid

Wspólnota mieszkaniowa może zmusić kobietę do sprzedaży lokalu- ze względu na uciążliwość dla innych mieszkańców bloku. Musi się to jednak odbyć na drodze sądowej, a to potrwa...

Ustawa o własności lokali przewiduje możliwość nakazania przez Sąd sprzedania lokalu, jednak na ten moment mamy nawał spraw, więc ciężko powiedzieć kiedy ta konkretna będzie rozpatrzona – mówi Sylwia Urbańska z Sądu Okręgowego w Warszawie

Jak twierdzą mieszkańcy, efektem zbieractwa jest nie tylko smród, ale także straty finansowe. Kilka lokali było wynajmowanych, przez smród ludzie się wyprowadzili, niektóre mieszkania stoją puste. Dodatkowo mieszkańcy boją się zagrożenia epidemicznego. 

 

Oglądaj inne reportaże tego reportera

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX