Mężczyzna przez 4 lat z Trynkiewiczem w więzieniu
W programie opowie jak dokładnie wyglądała terapia mordercy.
- Proszę Boga, żeby umieścili go w szpitalu, żeby nigdy nie skrzywdził żadnego dziecka. On to nawet nie wie, bo on to myśli, że ja się oburzam, że go w szpitalu (umieszczą - przyp. red.) - mówi mama Mariusza Trynkiewicza.
W niedzielę, na antenie Polsatu, po raz kolejny wracamy do sprawy, którą żyje dziś cała Polska. Gościem w studio będzie mężczyzna, który 4 lata przebywał z Mariuszem Trynkiewiczem w zakładzie karnym. Opowie on o tym jak wyglądała terapia Mariusza Trynkiewicza oraz odpowie na pytanie czy jego zdaniem Trynkiewicz powinien wyjść na wolność.
Przypomnijmy, że Mariusz Trynkiewicz został w 1989 roku skazany na poczwórną karę śmierci. Był to jednak moment, w którym zarządzono amnestię i jego karę zamieniono na 25 lat pozbawienia wolności. Ten brutalny morderca (zgwałcił i zamordował czterech chłopców) wychodzi na wolność w lutym tego roku.
- Oni byli w trójktąt ułożeni - wspomina Stanisław Kaczmarczyk, ojciec jednego z zamordowanych chłopców.
Reportaż Agnieszki Zalewskiej
W drugiej części programu, na antenie Polsat News, historia Małgorzaty Rybackiej z Torunia. W 2012 roku kobieta postanowiła odkupić od miasta dom, w którym jej rodzina mieszkała od ponad 70 lat. Tym samym Pani Małgorzata otworzyła puszkę Pandory.
Urzędnicy odmówili prawa do wykupu i postanowili eksmitować rodzinę Rybackich do innego lokalu. Sprawa o eksmisję trafiła do sądu. Sąd nie dał wiary urzędnikom, w tym zeznaniom prezydenta Torunia, którzy twierdzili, iż w domu zamieszkiwanym przez rodzinę Pani Małgorzaty utworzą rodzinny dom dziecka.
Reportaż Łukasza Kurtza