Łukasz Zawadzki ułaskawiony!

Łukasz Zawadzki ułaskawiony!

- Będę korzystał z życia. Nie mam marzeń, muszę to sobie wszystko poukładać - mówi Łukasz Zawadzki.

- Będę korzystał z życia. Nie mam marzeń, muszę to sobie wszystko poukładać - mówi Łukasz Zawadzki, ułaskawiony przez Prezydenta. 

 

Bohater programu "Państwo w państwie" - Łukasz Zawadzki został ułaskawiony przez Prezydenta! Młody chłopak, który nigdy nie powinien trafić do więzienia w końcu może rozpocząć prawidłowe leczenie zamiast przebywać w zakładzie karnym. 

 

- Miałam bardzo wielkie nadzieje, no ale nie wierzyłam, że to się  w końcu stanie - mówi Jadwiga Zawadzka, mama Łukasza. 

 

Łukasz Zawadzki nikomu nic nie zrobił. Chory na schizofrenię paranoidalną mężczyzna pisał do sądów, prokuratorów i innych instytucji publicznych listy, w których znieważał ich i im groził. Za to otrzymał kilkanaście wyroków, które łącznie przerodziły się w 14 lat za kratami.

 

 - Przypadek Łukasza Zawadzkiego ujawnia, że polski system sprawiedliwości nie jest przygotowany do identyfikowania takich przypadków i adekwatnego reagowania na nie przy uwzględnieniu interesu publicznego i indywidualnego" – napisano w ekspertyzie Katedry Kryminologii i Polityki Kryminalnej UW. 


Do kogo można mieć pretensje o taki los mężczyzny?

 

- Pytanie nie tyle do wymiaru sprawiedliwości czy do sądów ile do biegłych i jakości ich pracy - mówi dr Łukasz Chojniak, karnista.


Łukasz Zawadzki nigdy nie powinien trafić do więzienia, ponieważ zgodnie z polskim kodeksem karnym osoba, która nie może rozpoznać swoich czynów (a taką sytuacją jest schizofrenia) nie popełnia przestępstwa. Kluczowe w takiej sprawie są opinie biegłych, którzy na zlecenie sądu określają czy dana osoba jest świadoma tego co robi czy nie.

 

   Fragment postanowienia Prezydenta RP o zastosowaniu prawa łaski wobec Łukasza Zawadzkiego

 

W drugiej części programu o odszkodowaniu dla Pawła Guza. Przedsiębiorca domagał się 5 mln zł za niesłuszny areszt i zniszczone życie. 13 maja lubelski Sąd Okręgowy jako rekompensatę przyznał mężczyźnie 77 tys. tytułem odszkodowania i 200 tys. zadośćuczynienia. 

 

– Jeśli można mówić, że jakiekolwiek pieniądze mogą zrekompensować doznane krzywdy moralne to suma ta powinna złagodzić ich dolegliwość – wyjaśniał sędzia Piotr Laguna, z Sądu Okręgowego w Lublinie.

 

Reportaż Małgorzaty Cecherz