Gdzie jest pani Beata?

Pani Beata zaginęła pół roku temu. Odprowadziła dzieci na przystanek. Potem jakby rozpłynęła się w powietrzu. Kobieta jest w trakcie burzliwego rozwodu. Jak twierdzą jej bliscy, za tym zniknięciem może stać właśnie jej mąż. Sprawą zajmuje się już trzeci prokurator, a śledztwo zdaniem rodziny stoi w miejscu.
Przemysław Talkowski z zespołem i ekspertami zapraszają na odcinek programu „Państwo w Państwie” emitowany na żywo w niedzielę 2 marca o godzinie 19:30 w Polsacie.
Pani Beata z Poradza 7 października ubiegłego roku wyszła z domu i zaginęła. Tego dnia jak zwykle odprowadziła troje swoich dzieci na szkolny autobus. Była 7 rano. Od tamtej pory nikt jej już nie widział. Kobieta nie pojawiła się w pracy, nie nawiązała z nikim kontaktu, a jej telefon pozostaje nieaktywny. Na podwórku został jej samochód.
Koszmar. Najgorszy koszmar. Czytam artykuły, ogląda się filmy kryminalne, nigdy byśmy nie pomyśleli, że może to spotkać naszą rodzinę – mówi pani Olga, siostrzenica zaginionej Beaty.
Bliscy kobiety twierdzą, że za jej zniknięciem może stać mąż, z którym jest w trakcie rozwodu. Rozwód miał zostać orzeczony z winy mężczyzny, a jego przebieg był bardzo burzliwy.
Musiałby płacić alimenty nie tylko na trójkę dzieci, ale to jeszcze okazałoby się, że musi płacić alimenty na byłą żonę – twierdzi Paweł Tomiszewski, autor podcastu kryminalnego Zbrodnia Ikara.
Mężczyzna związany jest już z inną kobietą. Jego nowa partnerka ma kryminalną przeszłość. Wiele lat temu mąż kobiety został zamordowany, a ona skazana za pomoc w zacieraniu śladów zabójstwa.
Wiemy tylko, że była karana za zacieranie śladów morderstwa… - mówi pani Katarzyna, siostra zaginionej.
Czy te sprawy mogą się jakoś łączyć?
Nie wiem. Wszystko możliwe, bo ona do wszystkiego zdolna była – twierdzi matka zamordowanego mężczyzny.
Mąż zaginionej zdecydowanie zaprzecza, że ma jakikolwiek związek ze zniknięciem żony. Sugeruje również, pani Beata mogła kogoś mieć i uciec.
Bliscy kobiety są pewni, że kobieta nigdy z własnej woli nie zostawiłaby dzieci. Nie biorą też pod uwagę tezy, że sama mogłaby sobie coś zrobić. Dziwnym jest dla nich również to, że w dniu w którym zaginęła pani Beata przestała działać kamera zainstalowana w jej domu.
Siódma rano wychodzą na przystanek autobusowy. 7.07 gaśnie u niej w domu kamera. Podczas jej nieobecności. Czyli wygląda na to, że ktoś po prostu wyłączył korki – mówi pani Katarzyna.
Jednak cały czas to tylko przypuszczenia. W poszukiwania pani Beaty zaangażowano nawet jasnowidza. Prokuratorzy prowadzący tę sprawę zmieniali się już trzykrotnie. Poszukiwania wciąż nie przynoszą jednak rezultatu.
Czy kiedyś poznamy prawdę o zaginięciu kobiety, a ewentualni sprawcy zostaną ukarani?
Zapraszamy na reportaż Rafała Zalewskiego już w najbliższą niedzielę o 19.30 w Polsacie i Polsatnews.
Beata Świerzewska
wydawca