Fatalna miłość na komendzie

Miłość, zazdrość, przemoc... a to wszystko w policyjnym mundurze. Chorobliwie zazdrosny policjant wykorzystywał swoją pozycję zawodową, żeby inwigilować partnerkę. Mimo że posunął się nawet do pobicia- nie poniósł żadnych konsekwencji.

Łukasz G. jest policjantem, oficerem wydziału kryminalnego policji w wielkopolskim Kole. Jego partnerka, również policjantka z tego samego miasta, pracowała w dochodzeniówce. Niestety, jak się później okazało, mężczyzna był chorobliwie zazdrosny.

Aby inwigilować partnerkę, postanowił wykorzystać swoją pozycję zawodową. Zarówno jej numer telefonu, jak i numery potencjalnych kochanków dopisywał do prowadzonych spraw o przestępstwa narkotykowe. Pozwalało mu to, przy wykorzystaniu policyjnych systemów śledzić kobietę oraz zdobywać dane z jej telefonu.

Dzięki tym działaniom dowiedział się o spotkaniu policjantki z kolegą. Ten utrzymuje, że nie łączyły go z kobietą żadne intymne relacje, spotkanie miało charakter czysto towarzyski. Takie tłumaczenia jednak nie przekonały Łukasza G. Dotkliwie, przy użyciu pałki teleskopowej, pobił znajomego partnerki. Co więcej, miał go zastraszać, że jeśli zgłosi sprawę na policje, to go zabije.

Zaatakowany mężczyzna zdecydował się jednak zgłosić pobicie. Sprawa trafiła do prokuratury, która ustaliła, że policjant od dłuższego czasu inwigiluje zarówno swoją partnerkę, jak i pobitego mężczyznę. Samo pobicie miały zarejestrować kamery - monitoring jednak zabezpieczali koledzy agresywnego policjanta z jednostki i podczas tej czynności... uległ on zniszczeniu. Na dalszym etapie prokuratura uznała, że było to celowe działanie. Ostatecznie, mężczyzna usłyszał zarzuty i został przez prokuratora zawieszony w obowiązkach.

Mimo zawieszenia mężczyzna wciąż pojawiał się na komendzie. Nie poniósł żadnych konsekwencji dyscyplinarnych, a ostatecznie... odszedł na emeryturę. Aktualnie prokuratura prowadzi postępowanie i jak zapowiada, w ciągu najbliższych kilku tygodni do sądu trafi akt oskarżenia przeciwko policjantowi.

  • Leszek Dawidowicz

    Leszek Dawidowicz

    reporter

Oglądaj inne reportaże tego reportera

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX