Bestialscy mordercy wychodzą na wolność

Bestialscy mordercy wychodzą na wolność

- Proszę Boga, żeby umieścili go w szpitalu - mówi mama Mariusza Trynkiewicza, który zamordował 4 chłopców.

- Ja mu tego nie mówię, ale ja się modle dwa razy dziennie, żeby już tą ustawę podpisał prezydent i żeby go umieścili w szpitalu - mówi mama Mariusza Trynkiewicza.

 


W pierwszym odcinku nowego roku pokażemy państwu unikatową rozmowę z mamą jednego z seryjnych morderców, który wychodzi w lutym tego roku na wolność! Kobieta wyjawiła dziennikarce "Państwa w państwie" - Agnieszcze Zalewskiej, że codziennie modli się, aby jej syna po wypuszczeniu z więzienia umieszczono w szpitalu.

 

- Proszę Boga, żeby umieścili go w szpitalu, żeby nigdy nie skrzywdził żadnego dziecka. On to nawet nie wie, bo on to myśli, że ja się oburzam, że go w szpitalu (umieszczą - przyp. red.) - mówi mama Mariusza Trynkiewicza.


Mariusz Trynkiewicz został w 1989 roku skazany na poczwórną karę śmierci. Był to jednak moment, w którym zarządzono amnestię i jego karę zamieniono na 25 lat pozbawienia wolności. Ten brutalny morderca (zgwałcił i zamordował czterech chłopców) wychodzi na wolność w lutym tego roku.

 

- Oni byli  w trójktąt ułożeni - wspomina Stanisław Kaczmarczyk, ojciec jednego z zamordowanych chłopców.

 

W tej sytuacji Sejm przygotował i przegłosował specjalną ustawę, która ma izolować takich brutalnych morderców od społeczeństwa, po odbyciu kary. Pomimo krytyki świata prawniczego (oskarżenia o łamanie zasad nie karania wstecz i nie karania dwa razy za to samo) prezydent podpisał ustawę. 

 

Oprócz Mariusza Trynkiewicza ustawa ma także odizolować "wampira z Bytowa" Leszka Pękalskiego, który zgwałcił i zamordował młodą kobietę. Mężczyzna ma wyjść na wolność w 2017 roku.

 

Więcej w najbliższą niedzielę o 19.30 na antenie POLSATU i Polsatu News. Reportaż Agnieszki Zalewskiej.