3,5 roku aresztu tymczasowego

3,5 roku aresztu tymczasowego

- w tym układzie to można powiedzieć że sąd już założył, że będzie miał wysoką karę, bo jeżeli 3,5 roku się trzyma kogoś to znaczy że gdzie możemy mówić o jakimś państwie prawa , o domniemaniu niewinności? – pyta ojciec Macieja Dobrowolskiego, kibica Legii.

- w tym układzie to można powiedzieć że sąd już założył, że będzie miał wysoką karę, bo jeżeli 3,5 roku się trzyma kogoś to znaczy że gdzie możemy mówić o jakimś państwie prawa, o domniemaniu niewinności? – pyta ojciec Macieja Dobrowolskiego, kibica Legii.

 

Maj 2012 roku, godzina 6 rano. W mieszkaniu Macieja Dobrowolskiego, kibica Legii, rozpoczyna się przeszukanie. Chłopakowi przedstawiony zostaje zarzut co najmniej dziewięciokrotnego udziału w nabyciu znacznej ilości marihuany, a następnie wprowadzeniu jej do obrotu w Polsce. Maciej trafia do aresztu tymczasowego.

 

- było 3 miesiące tego tymczasowego aresztu, potem kolejne 3 miesiące, nie wrócił po 3 miesiącach, nie wrócił po kolejnych trzech, po kolejnych trzech … - wylicza Hanna Dobrowolska, matka Macieja.

 

Powołując się na dobro śledztwa i obawę matactwa sąd wielokrotnie przedłużał areszt tymczasowy. Łącznie chłopak spędził w nim aż 40 miesięcy.

 

- powinni coś zrobić, żeby uzasadnić dlaczego człowieka trzymają 3,5 roku, ja nie chcę wydawać wyroków czy on jest winny, czy niewinny, tym niech się zajmie sąd, ale chodzi generalnie o to, że nie można kogoś trzymać 3,5 roku żeby chyba złamać psychicznie – mówi Jerzy Dobrowolski, ojciec chłopaka.

 

Dowodem obciążającym Macieja Dobrowolskiego mają być zeznania świadka koronnego Marka H. pseudonim „Hanior”. Według rodziny i przyjaciół jest to jedyny dowód zgromadzony przeciwko Maćkowi. Innego zdania jest prokuratura i sąd.

 

- sąd wskazuje na korelacje licznych dowodów, które potwierdzają zeznania świadka koronnego – utrzymuje sędzia Ewa Leszczyńska-Furtak, Rzecznik Prasowy Sądu Okręgowego w Warszawie.

 

- nie są mi znane takie dowody, a akta sprawy znam – ripostuje Michał Korolczuk, pełnomocnik oskarżonego.

 

Reportaż Małgorzaty Cecherz.